Blog

Schudnąć szybko i na zawsze to jakby dwa człony, które wzajemnie się wykluczają. Bo albo chudniemy szybko albo chudniemy na zawsze. Trudno jest szybko zrzucić masę nie musząc obawiać się o późniejszy powrót do pierwotnej formy. Jednak są sposoby na to, aby naprawdę schudnąć, zrzucić nawet sporo kilogramów, a i tak być w formie. Schudnąć szybko należy jedynie stosując się do zaleceń trenera.

Chociaż w ostatnim czasie jednym z szybkich sposobów jest picie syropu z różnego rodzaju liści. Nie chodzi jedynie o samo działanie syropu, ale o to, co się z tym wiąże. Mniej więcej, wiąże się to z tym, że oprócz syropu nic nie jemy. W kilka dni można schudnąć do dziesięciu kilogramów i najpewniej nie ma, co się obawiać o efekt jojo. Bo pozbywamy się z naszego organizmu jedynie toksyn, które nabywamy, na co dzień i przekładają się one na wolniejsze spalanie itp. A tak naprawdę to nie odczuwamy głodu przez syrop i nie jemy przez to docelowo tyrając wszystkie kilogramy, które zrzucimy na tej szybkiej diecie głodówce.

Problemem nałogów jest brak kontroli. Niestety, nasz organizm przyzwyczaja się do danych używek, bo kojarzy się z stanem, w którym funkcjonujemy sprawniej. Oczywiście, oddziałowuje to także na stany psychiczne. Na przykład spożycie alkoholu wiąże się z odczuciem stanu nieważkości, ciało robi się lżejsze, wydaje się nam, że wszystkie dolegliwości, a i zwyczajne prace organizmu nie robią na nas żadnego wrażenia. Dlatego nałogi wciągają. Jak więc się z nich wyleczyć? Skór wszystko zaczyna się w psychice warto, aby również zakończyło się w psychice. Wola walki o swój organizm, o swoje zdrowie powinna wygrać i przebić wszystkie inne potrzeby.

Wyleczenie się z nałogu może nie być łatwą sprawą, ale warto próbować. Jak wiadomo, nałogi skracają życie o jedną siódmą, w zależności od tego jak daleko w nich zaszliśmy? Uzależnienie od papierosów jest dla płuc tak samo niebezpieczne jak dla wątroby i żołądka uzależnienie od leków. Jeśli samemu już nie da się go zwalczyć warto próbować u terapeuty i specjalisty.

Może warto zacząć od powiedzenia kilku słów na temat tego, czym w ogóle jest BMI. Mi to pewna średnia, która dotycz naszej sagi. Uzyskany wynik powie nam, czy mamy nadwagę, niedowagę czy utrzymujemy się w normie. Najczęściej właśnie od wskaźnika BMI zależy dieta, jaką przepisze nam lekarz albo, jakiej szukamy na własną rękę. Im wyższy wskaźnik BMI tym szybciej będzie się tracić kilogramy przechodząc na jakąkolwiek dietę. Ale jak sprawdzić taki wskaźnik? Aby sprawdzić wskaźnik BMI należy swój wzrost pomnożyć razy swój wzrost, licząc w metrach.

A następnie uzyskany wynik użyć do podzielnie swojej wagi. Uzyskany wynik należy sprawdzić w czterech kategoriach. Możemy mieć albo niedowagę, wagę normalną, nadwagę lub otyłość. Będzie to dla nas najlepszy sygnał na to, czy rzeczywiście powinniśmy rozejrzeć się za dietą bądź kuracją, która unormuje nasze BMI i sprawi, że stanie się ono, co najmniej w normie w zależności od oczekiwań i wymagań uzależnionych najczęściej od określonego wieku i płci.

Dieta tysiąca kalorii to przede wszystkim wspaniały sposób na zbilansowany tryb życia. Nie trzeba przy tym rezygnować ze swoich ulubionych potraw, jedynie ograniczyć ich spożycie. Tak naprawdę przykładowy jadłospis takiej diety jest bardzo ciekawy i warto jest wcześniej zapoznać się z nim, aby przekonać się do takiego sposobu odżywiania. Warto zacząć od tego, że dieta tysiąca kalorii nie wyklucza spożywania żadnych posiłków. Jej istota tkwi w tym, że zaoszczędzając spożycie siedmiu tysięcy kalorii traci się jeden kilogram.

Dlatego, na takiej diecie średnio stracimy jeden kilogram tygodniowo, co daje nam aż cztery kilogramy miesięcznie. Co najlepsze, nie ma szans na to, aby powróciły, jako efekt jojo, ponieważ organizm stabilizuje się i wracając do jedzenia typowego dla nas, czyli do jedzenie dwóch, dwóch i pół tysiąca kalorii i tak utrzymamy stałą wagę? Dieta tysiąca kalorii jest przeznaczona dla wszystkich. Nie ma wykluczenia lub specjalnych zaleceń, dla kogo ta dieta wydaje się najlepsza, a dla kogo się nie nadaje.

Mówią, że stan naszego serca odzwierciedla cale nasze życie. I coś rzeczywiście jest w tym, co mówią. Choroby serca rządzą się swoimi odrębnymi prawami. To znaczy, faktyczny stan serca jest określany, jako wiek. Jeśli ktoś żyje skrajnie niezdrowo na przykład nie wysypia się, nadużywa alkoholu, pali dużo papierosów, je niezdrowo, żyje w ciągłym stresie, jego serce jest starsze niż by mogło się wydawać po wieku jego właściciela. Sam stan serca nie wskazuje jeszcze na to, że nastają w nim jakieś zmiany. Czasami osoby, które mają nałogi, stresującą pracę mają o wiele zdrowsze serce niż osoby prowadzące stabilny i zdrowy tryb życia. Co należy, zatem robić, aby oszczędzić swoje serce? Ograniczyć wysiłek, jeśli istnieje ryzyko wady serca.

Robić badania. Starać się unikać stresu. Starać się również unika kawy i alkoholu. Oczywiście, te ostatnie rady dotyczą osób, które są w grupie podwyższonego ryzyka, czyli najczęściej z rodzin, w których ktoś już chorował na wadę serca i możliwe, że została ona odziedziczona.

Czy z twoim ciśnieniem w porządku? Warto zadać sobie to pytanie. Choroby ciśnienia są częstą przyczyną agonów w młodym wieku, a młodzi ludzie najczęściej nie zdają sobie sprawy ze swojej choroby. W ogóle wysokie ciśnienie, niskie ciśnienie krwi to najczęściej choroby, które lekceważy się niezależnie od innych schorzeń. Na niskie ciśnienie wypija się kawę lub kieliszek wina ignorując fakt, że coś musi być nie tak. Najlepiej jest, jeśli nie mamy stwierdzonych problemów z ciśnieniem, ale w naszej rodzinie zdarzają się wypadki nadciśnienia, mierzyć je kontrolnie raz w tygodniu.

Dla samej pewności, że nic nam nie dolega. Nie trzeba przypominać, że nadciśnienie jest jedną z częstszych przyczyn zawału, a dzisiaj dolega coraz młodszym ludziom. Poza tym jest to choroba dziedziczna. Dziedziczna, gdyż dostaje się ją najczęściej po dziadkach. Jeszcze jeden mit na ten temat – nadciśnienie wcale nie jest domeną osób z nadwagą. Osoby, które w ogóle nie mogą narzekać na swoją tuszę bardzo często są ofiarami tego schorzenia.

Przechodzenie na dietę bez nadzoru jest bardzo ryzykowne. Oczywiście, może się opłacić, ale najczęściej możemy też przypłacić to zdrowiem. Dlatego należy przystosować to do porad, które uzyskamy od fachowca. Najlepiej jest udać się do dietetyka, lecz jeśli nie chcemy zmieniać jedynie nawyków żywieniowych warto zainwestować w trenera.

Trener nie tylko pomoże nam dostosować dietę i ćwiczenia to masy, jaką chcemy osiągnąć, ale też da nam porady na temat żywienia. Niestety, stosując się do rad trenera, niekiedy zmieniamy radykalnie podejście do odżywania. Zero alkoholu, jedzenie o standardowych, wyznaczonych porach, co niekiedy wiąże się z bardzo wczesnym wstawaniem i ćwiczenia. Niestety, widząc po nas, kiedy nie wykonaliśmy ćwiczeń ani nie stosowaliśmy się do zaleceń, więc odpowiadamy przed nim za naszą niesubordynację. Dietetyk zaś działa najlepiej na osoby, które naprawdę mają nadwagę i chcą schudnąć, ponieważ jest do la nich jedyna szansa na normalne życie i stan zdrowia, pozwalający na np. uprawianie sportów.

Wspomagać dietę można na wszelakie sposoby. Oto pięć porad, które pomogą nie tylko utrzymać dietę, ale uczynią ją także o wiele znośniejszą. Warto każdego dnia zjeść jedną kostkę gorzkiej czekolady. Nie więcej. To nie zaszkodzi naszej diecie, a sprawi, że nie będziemy tęsknić za słodyczami. W momencie, kiedy będziemy czuć się gotowi, to wtedy odstawimy zupełnie słodycze czytując się o wiele lepiej. Po drugie, wodę można zamienić na ziołowe herbaty. Działają wspomagającą i oczyszczająco i mają smak, szczególnie z cytryną. Warto jeszcze zjadać piękne dania, które wyglądają tak, że najadamy się samymi oczami. To naprawdę tak działa.

Im ładniejsze jedzenie sobie przyrządzamy, tym bardziej czujemy się syci. Po czwarte, warto jeść duże porcje. Ale sałatek. Duża miska sałatki nadal ma kilkadziesiąt kalorii, ale przez długi czas jedzenia nasz organizm ma wrażenie, jakbyśmy zjedli, co najmniej potrójną porcję. To naprawdę działa w ten sposób. Tak samo jak jedzenia na dużych talerzach, gdzie wzrokiem wychwytujemy o wiele większe porcje niż są naprawdę.

Każda dieta to również ryzyko tego, że jeśli tylko porzucimy sposób odżywiania się, jaki przyjmujemy w jej ramach, zyskamy niepotrzebne, dodatkowe kilogramy, które mnie tylko zniweczą nasze dotychczasowe próby zyskania nowej sylwetki, ale także sprawią, że najprawdopodobniej już nigdy nie zmobilizujemy się do ponownego przejścia na dietę. No właśnie. Co robić, aby nie dorobić się efektu jojo? Efekt jojo najczęściej dopada nas, gdy schudniemy zbyt dużo w za krótkim czasie. Zbyt dużo to znaczy do dziesięciu kilogramów miesięcznie. Według zdrowej diety nie powinno się chudnąć więcej niż kilogram tygodniowo.

Przy czym to i tak jest ekstremalnie. Dwa, trzy kilogramy miesięcznie to bardzo, bardzo dużo. Większego obciążenia organizm nie wytrzyma, aby nie odbiło się to na nim tym samym powodując rozepchanie żołądka i wagę szybującą w górę bez zastanowienia. Jeśli będziemy pić dużo wody, bilansując nią posiłki i nie wspomagać się tabletkami, ćwiczyć regularnie i nie zmieniać radykalnie stylu życia, raczej nic nie powinno nam się stać.

Detoks to tak zwane szybkie oczyszczanie, które stosuje się raz na jakiś czas żeby poczuć się lepiej, zregenerować skórę, ujędrnić i odmłodzić ciało i ogólnie, odmłodzić siebie. Są różne sposoby na stosowanie detoksu, ale te najbardziej znane, wcale nie są takie drastyczne jak myślimy. W najbardziej drastycznej wersji tzw. detoks to nic innego jak picie wody.

Wypija się do czterech litrów wody dziennie, nie jedząc przy tym nic. Jeśli już ma się paść z głodu, można zjeść marchewkę, ogórka, sałatę i inne warzywa, które w większości składają się z wody, ale nie zawierają cukrów lub tak jak marchewka są po prostu surowe. Detoks pozwala nam na poczucie się lepiej, ale też przyspieszenie metabolizmu. Dlatego wiele ludzi poddaje się detoksowi, chociaż trudno jest wytrzymać nie jedząc określony czas. Nie jedząc nic. Niektóre detoksy polegają jedynie na piciu kefiru lub przyjmowaniu płynnych rzeczy, unikając cukrów. Detoks pozwoli nam także odzwyczaić się od jedzenia słodyczy. Można wspomagać się witaminami i należy się oszczędzać.